czwartek, 8 sierpnia 2013

demolka część I ... :)

oj działo się... trzy lata temu więc prawie zaraz na początku przeprowadzki pożegnałam się ze ścianką działową i szklanym oknem pomiędzy ciemną kuchnią a salonem ...
a teraz całkiem niedawno z pomocą tegoż samego kolegi, który pomagałam mi wcześniej tutaj WIELKIE DZIĘKUJĘ i pomocą mojego prawie męża DZIĘKUJĘ CAŁUS ... obserwowałam w postaci mmsów ich walkę toczoną tym razem ze ścianką działową pomiędzy kuchnią a przedpokojem, walkę ze starymi futrynami i ściankami nad tymi futrynami





problem na jaki trafiliśmy był taki, że w ścianach, które usunięto biegła instalacja elektryczna na całe mieszkanie a, że nie planowaliśmy wydatków związanych z rozprowadzaniem nowej instalacji całe okablowanie stare pozostało i zostanie zachowane i schowane przy suficie w zabudowie z regipsu, już czekam na moje nowe meble, na piękną białą kuchnie i czarny blat, obawiam się tylko czy decyzja wyburzania ścian nie jest krótkotrwała ... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz